czwartek, 25 czerwca 2009

SKAUTING


Skauting (ang. scouting) – ruch społeczny i pedagogiczny, który został zapoczątkowany na przełomie XIX i XX w. w Anglii przez Roberta Baden-Powella i Ernesta Thompson Setona w USA. Najważniejsze założenia metody Baden-Powella to wychowanie obywatelskie, kontakt z przyrodą, kształtowanie charakteru, rozwijanie sprawności fizycznej i praca społeczna. Ideę skautingu oparł m. in. na zwyczajach Indian i regułach zakonów średniowiecznych. W Polsce jego prekursorem był Andrzej Małkowski, uważany za twórcę harcerstwa – polskiej odmiany skautingu.
Celem ruchu skautowego jest przyczynianie się do rozwoju młodych ludzi w taki sposób, by w pełni mogli wykorzystać swoje możliwości fizyczne, umysłowe, społeczne i duchowe jako jednostki, jako odpowiedzialni obywatele i jako członkowie wspólnot lokalnych, narodowych i międzynarodowych.
Zasady ruchu skautowego [
Zasadami ruchu skautowego są podstawowe wierzenia i prawa, których należy przestrzegać dążąc do celu. Stanowią one kodeks postępowania, który wyróżnia wszystkich uczestników ruchu.
Skauting oparty jest na trzech ogólnych zasadach, które reprezentują jego podstawowe prawa i wierzenia. Są to:
1."obowiązek wobec Boga",
2."obowiązek wobec bliźnich" i
3."obowiązek wobec samego siebie".
Jak wskazują ich nazwy, pierwsza zasada dotyczy stosunku człowieka do wartości duchowych, druga odnosi się do stosunku człowieka do społeczności w najszerszym znaczeniu tego słowa, a trzecia do obowiązków człowieka wobec samego siebie.
Obowiązek wobec Boga
Obowiązek wobec Boga, jest zdefiniowany jako "wierność zasadom duchowym, lojalność wobec religii, która je wyraża i akceptacja obowiązków, które z niej wynikają".
Trzeba zauważyć, że w odróżnieniu od nazwy, sam tekst zasady nie posługuje się słowem "Bóg", po to by stało się jasne, że to sformułowanie obejmuje również te religie, które nie są monoteistyczne, jak np. hinduizm, lub takie, które nie uznają osobowego Boga, jak np. buddyzm.
Robert Baden-Powell zapytany, kiedy religia weszła do skautingu, odpowiedział: Religia nie weszła. Ona już jest w nim. Jest to podstawowy czynnik, stanowiący podstawę skautingu i guidingu.
Pojęcie siły wyższej jest czymś podstawowym dla skautingu. Jego wychowawcze znaczenie polega na udzieleniu pomocy młodym ludziom w zrozumieniu świata materialnego i badaniu duchowych wartości życia.
Obowiązek wobec bliźnich
Należy pomagać bliźnim, czyli wszystkim osobom żyjącym niezależnie od tego czy są wrogami, przyjaciółmi czy nie znamy ich.
Obowiązek wobec samego siebie
Tę zasadę określa się jako odpowiedzialność za własny rozwój. W ten sposób skauting opiera się nie tylko na powyższych zasadach, lecz również o zasadę, że człowiek powinien wziąć odpowiedzialność za rozwój swojej osobowości. Pozostaje to w pełnej zgodności z założeniami wychowawczymi skautingu, którego celem jest pomaganie młodemu człowiekowi w pełnym rozwoju jego możliwości - proces ten nazywamy "odkrywaniem" jego osobowości. W tym procesie podstawową rolę odgrywa Przyrzeczenie i Prawo Skautowe.
Wierność Prawu i Przyrzeczeniu skautowemu
Prawo i Przyrzeczenie stanowią ideał, do którego należy dążyć.
Tekst przetłumaczonego prawa skautowego z 1907 roku:
Na słowie skauta można polegać jak na słowie Zawiszy.
Skaut jest wierny Ojczyźnie.
Skaut jest obowiązany być pożytecznym i pomagać innym.
Skaut jest przyjacielem wszystkich, a bratem każdego innego skauta.
Skaut jest rycerski.
Skaut jest przyjacielem zwierząt.
Skaut jest karny i posłuszny.
Skaut śmieje się i gwiżdże w najcięższym nawet położeniu.
Skaut jest oszczędny.
Przysięga Skautowa 1907 - wg Sir Roberta Baden-Powella of Gilwell. "Przysięgam na mój honor ze wszystkich sił służyć Bogu i Królowi, o każdym czasie nieść pomoc bliźnim, być posłusznym Prawu Skautowemu.***
"http://pl.wikipedia.org/wiki/Skauting

Ruch skautowy został zdefiniowany jako dobrowolny apolityczny ruch wychowawczy dla młodzieży, otwarty dla wszystkich, bez względu na pochodzenie, rasę czy wyznanie, zgodny z celem, zasadami i metodą, które ustalił założyciel Robert Baden-Powell.

SKAUTING JAKO SYSTEM WYCHOWANIA MŁODZIEŻY (1911)

Skaut nigdy nie używa napojów alkoholowych i nie pali tytoniu. Wie bowiem z doświadczenia, że rzeczy te są bardzo szkodliwe, a nałogi picia i palenia bardzo niebezpieczne. Kto by nie umiał, czy nie chciał odzwyczaić się od używania wina, piwa, wódki, papierosów, itp., ten nigdy nie zostałby skautem, o ile nie jest wątpliwym, czy w ogólne zostałby kimkolwiek pożytecznym.
Większość ludzi, którzy używają alkoholu, czyni to z braku świadomości o jego szkodliwości. Alkohol jest trucizną narkotyczną (...), jest jedną z najcięższych plag naszego społeczeństwa i gdybyśmy umieli się od niej uwolnić, wzmoglibyśmy niezwykle naszą narodową tężyznę, nie licząc zaoszczędzonego grosza, który na tę truciznę ciała i ducha trwonią (...). Nasz naród, rozwijający się w warunkach najbardziej nieszczególnych, trwoni rok rocznie górę złota, za które tyle szkół można by założyć, tyle wybudować fabryk, tyle łez otrzeć. Jest to rzecz, nad którą warto poważnie się zastanowić.
Człowiek pijący w istocie nie może zostać skautem. Trzeba od razu przestać pić napoje alkoholowe i odsunąć je zupełnie od swoich myśli (...).
Skaut nie pali. Inny chłopiec może palić, nie jest to niczym nadzwyczajnym. Ale skaut nie będzie tego robił, ponieważ nie jest tak dalece głupi (...). Wszyscy sławni sportowcy nie palą, a w Ameryce świadomość złego wpływu palenia na chłopca takie zrobiła postępy, że koleje żelazne i wiele prywatnych przedsiębiorstw nie przyjmuje wcale chłopców palących. W Japonii nie wolno chłopcu palić przed 23. rokiem życia, a jeżeli to zrobi, rodzice jego zostaną skazani na śmierć (...).
Prawo harcerskie
Dawni harcerze-rycerze mieli we wszystkich krajach swoje kodeksy honorowe, prawa, które lubo nie spisane, niemniej obowiązywały tak samo silnie, jak prawa królewskie. Prawa te są konieczne dla ludzi, którzy służą szczytnej idei, i siły swoje i życie jej poświęcają. Te same prawa rycerskie, pochodzące sprzed wieków, obowiązują i dzisiejszych harcerzy, którzy mają być głównymi następcami dawnych. Podobnie i Japończycy mają swoje Buszido, czyli prawa dawnych samurajów, szlachty japońskiej, ale i wojownicy zuluscy i czerwonoskórzy Indianie mają swoje kodeksy honorowe.
Nasze prawo harcerskie przygotowano do psychologii kilkunastoletniego chłopca, ponieważ od wychowania chłopców rozpoczyna.
Hasłem dzisiejszych harcerzy jest: "Czuwaj!", a znaczy to, że harcerz ma w każdej chwili być gotowym do spełnienia swego obowiązku.
Czuwaj! Bądź gotowy przez wdrożenie do karności, posłuchu wobec każdego rozkazu swej władzy, a także umiej przewidzieć wszystkie możliwości, wiedz, co w danej chwili zrobić należy i tak też czyń z ochotą. Czuwaj! I bądź gotowy przez wyrobienie sił fizycznych i sprawności do skutecznego działania.

Prawo skautowe
Prawo skautowe - najczcigodniejszy nasz klejnot- tak mówi o skaucie:
1. Na czci skauta można polegać, jak na Zawiszy.
2. Skaut jest wiemy Ojczyźnie i swoim przełożonym.
3. Skaut ma obowiązek być pożytecznym i pomagać innym.
4. Skaut jest przyjacielem wszystkich, a bratem każdego skauta.
5. Skaut jest rycerski.
6. Skaut jest przyjacielem zwierząt.
7. Skaut jest posłuszny rozkazom swoich rodziców, skautmistrza i patrolowego.
8. Skaut uśmiecha się i pogwizduje w każdym trudnym położeniu.
9. Skaut jest oszczędny.
10. Skaut jest czysty w myśli, w mowie i w uczynkach, nie pali tytoniu i nie pije napojów alkoholowych.

Prawo to obowiązuje również oficerów skautowych, których przykład ma być jednym ze środków naszego systemu wychowawczego. Jak życie wykazało, pod wpływem tego prawa skautowego na ogół już w ciągu roku zmienia się ogromnie stosunek skautów do szkoły, a nawet do rodziców. I tu i tam stają się oni gorliwsi, posłuszniejsi, więcej obowiązkowi. A oprócz tych dwóch, poczucie jeszcze jednego obowiązku kształtuje się wyraźnie w ich duszach - obowiązku wytrwałej, a wiernej służbie Ojczyźnie.

JAK SKAUCI PRACUJĄ (1914)
Organizacja skautowa
Należy uświadomić sobie, że chcąc utworzyć centralną organizację skautową, trzeba skupić w niej skautów nie z imienia, lecz z czynów. Dopóki to się nie stanie, punkt ciężkości będzie leżał gdzie indziej (...)
Przyszłość Ruchu w Polsce zależy od urzeczywistnienia typu skauta przez szeregi polskiej młodzieży, która chce zostać skautami. W pracy ich za mało widzę dotąd samodzielności, za dużo biernego oglądania się na pomoc z zewnątrz. Inaczej chce gen. Baden-Powell. On nie powiada, np.: "Udaj się do tego lub owego, ażeby cię przyjął do patrolu", ale mówi po prostu: "Zawiąż sam patrol" albo: "Kup podręcznik skautostwa, przeczytaj go dwa razy i załóż drużynę". Skaut naczelny wzywa do samodzielności i do samodzielnych prób i pomysłów. Ukochanie i odczucie idei więcej jąwcieli w czyn niż najakuratniejsze regulaminy. Z gromadą myślących i sprawnych skautów-ochotników łatwiej sobie da radę kierownik niż z biernym stadem. Trzeba tedy większej zachęty do samodzielnego, indywidualnego działania.
Potrzeba też karności, której indywidualność nie może zapoznawać. Karność nie oznacza jednak bierności. Taka karność istnieje może w pojęciach pruskich albo moskiewskich, ale nie w polskich. Według pojęć angielskich żołnierz ma obowiązek tylko dopóty słuchać komendy, dopóki zgadza się na to jego sumienie. Jeśli otrzyma od oficera rozkaz, który sprzeciwia się jego sumieniu, nie ma obowiązku go wykonać. Inne pojęcia o karności wyrabia cesarz Wilhelm II, który w swoich mowach do żołnierzy wielokrotnie zaznaczał, że w razie rozkazu muszą strzelać nawet do własnych braci. Ale polskie pojęcie karności niewątpliwie zbliża się do angielskiego, na co w historii dość znajdujemy dowodów. Wszak Polaka tylko te obowiązywały ustawy, które sam uchwalił, a szlachcic polski, wówczas kiedy jeszcze nie zniedołężniał, mówił do króla: "I nic ci nie jestem winien, Miłościwy Panie, tylko służbę przy wojsku i dwa grosze z łanu". Zarzucano później, że brak dyscypliny przymusu wprawił Polskę w anarchię i spowodował jej upadek. Ale te same pojęcia kwitły i w Anglii, której ustrój Kościuszko uważał za najbardziej zbliżony do Polski, więc chyba nie karność oparta na wolności była przyczyną polskiej anarchii. Anarchia miała pierwsze źródła w słabości i ciemnocie, następnie w zepsuciu obyczajów i w braku patriotyzmu. Wzmóc siłę jednostek i narodu, dać swobodę zdania i nie bać się szerzyć światła, wzmocnić wolę i charakter, dać przykład ofiarnego patriotyzmu - a polska karność w działaniu oparta na swobodzie w myśleniu zwalczy przeszkody, których boją się dotknąć wychowani na obcych pojęciach teoretycy.
Granicę karności może oznaczyć tylko sumienie. To sumienie, które jest głosem Bożym w człowieku, położy tamę nadużyciom. Ale największe nawet nadużywanie słowa karność nie powinno ani na chwilę pozwolić zapomnieć, że jest ona jedną z tych cnót, które koniecznie musimy wyrobić we wszystkich Polakach, jeśli nie chcemy zmarnieć. Trzeba ćwiczyć się w karności od samego zarania życia. Karnym trzeba być względem przełożonych i o tym mówi prawo skautowe. Przekona ono, że nieraz w życiu słuchanie jest rzeczą przykrą, ale że nauczyć się słuchać jest wielką cnotą, która później prowadzi do rozumnego rozkazywania, co jest jeszcze trudniejsze od posłuszeństwa.
Karnym trzeba też być wobec siebie samego, to znaczy słuchać rozkazów własnego serca, rozumu i własnej woli. Ale nade wszystko trzeba być karnym wobec Sprawy. Naszą sprawą jest skautostwo, w którego szeregach chcemy służyć Polsce. Niech wierność przykazaniom Skautostwa, karność wobec Sprawy i karność wobec Ojczyzny, nie będzie mniejszą od karności wobec ludzi (...).
Pierwsza nasza troska polegać musi na przeszczepieniu Ruchu baden-powellowskiego do naszego kraju i na rozwinięciu go na rodzimych sokach żywotnych, na naszej własnej tradycji narodowej. Ruchu takiego żadne ustawy nie mogą zakazać, żadna przemoc znieść albo osłabić. Gdyby gdzieś zakazano czytania polskich podręczników skautostwa, to jednak zawsze jeszcze Scouting for Boys można będzie nabyć przez każdą księgarnię w tłumaczeniu rosyjskim albo w przeróbce niemieckiej i nikt nie zabroni chłopcu polskiemu tej książki czytać, jak również wyrabiać się na dzielnego człowieka albo uczyć się sprawności skautowych.
Kierownikami takiego Ruchu powinni być pracownicy skautowi całej Polski, którym należy umożliwić porozumiewanie się dla porównywania czynionych doświadczeń i zgodnego przyjmowania następnie pewnych wytycznych dla naszej narodowej pracy.
Pracownicy ci powinni dla celów konkretnych powołać do życia polską centralną organizację skautową. Ażeby nie była ona samozwańcza i niedemokratyczna, powinna -jak to jest w innych krajach - pochodzić z wyborów, w których by uczestniczyli czynni skautmistrzowie oraz istniejące zrzeszenia organizacyjne (komitety, komendy, itd.), posiadające pewną liczbę drużyn. Przed nimi też powinna być odpowiedzialną.
Na koniec mam jeszcze jedną uwagę:
- Niech dla dobra Sprawy powstrzymają się od udziału kierowniczego w naszym ruchu skautowym politycy, to jest ludzie biorący silny udział w życiu dzisiejszych stronnictw politycznych. Taki apel do części obywateli z prośbą o powstrzymanie się ich od naszej pracy również obywatelskiej jest w zasadzie (teoretycznie) zupełnie niesłuszny. Ale dyktuje mi go dotychczasowe gorzkie doświadczenie. Bardzo szanuję polityków i nie przeczę, że działanie polityczne dla narodu jest potrzebne, choć nie ulega dla mnie wątpliwości, że polityka tej części Polski, w której ostatnio najwięcej przebywałem, przyniosła w ostatnich latach dziesięć razy więcej strat, aniżeli przysporzyła korzyści. Nadto z powodu niezwykłego zacietrzewienia partyjnego, jakie obecnie w Polsce panuje, należy ruch wychowawczy, jakim jest skautostwo, zupełnie izolować od aktualnych kombinacji politycznych, a tym samym uwolnić go od udziału pochłoniętych przez politykę obywateli. Obawy, ażeby skautostwo nasze bez opieki polityków nie popełniało błędów, są niesłuszne. Trzeba mu zostawić możność samodzielnego rozwoju i pozwolić, by żyło szczerą prawdą i było dla wszystkich przejrzyste, jak woda źródlana.
Abstynencja
Skautom angielskim nie wolno pić napojów alkoholowych ani palić tytoniu, ale zakaz ten ustaje z chwilą dojścia do pełnoletniości. Stąd nie jest bardzo rzadkim widok angielskiego oficera skautowego z papierosem w ustach albo kieliszka wina lub szklanki piwa przy jego stole. Gen. Baden-Powell sam jest abstynentem od obu trucizn narkotycznych, potępia je dosadnie nie tylko w podręczniku skautostwa młodzieży, ale także i w książce, napisanej dla skautów-żołnierzy. Lecz wskazując ogólnie potrzebę doskonalenia się, pozostawia woli poszczególnych skautów, jak oni prędko zwalczają w sobie tradycje i odziedziczone nałogi.
W polskim skautostwie już w listopadzie 1911 r. wydano postanowienie: "Wobec nie zdawania sobie przez wszystkich sprawy, czy tylko na ćwiczeniach nie wolno palić i pić, Naczelna Komenda Skautowa ogłasza, że skaut nie może nigdy (ani na ćwiczeniach, ani poza nimi) palić papierosów ani pić napojów alkoholowych. Skaut, który by nie stosował się do tego, musi być z organizacji wykluczony". W dalszym ciągu przyjmując baden-powellowskie to prawo skautowe, dodano doń słowa: "Skaut nie pali tytoniu i nie pije napojów alkoholowych". Od tego bezwzględnego zakazu zwalnia skauta chwilowo (podobnie jak członków towarzystw abstynenckich) tylko rozkaz lekarza albo praktyka religijna. To przykazanie abstynencji przyjęło się, o ile wiem, w całym skautostwie polskim.
Przestrzeganie abstynencji od alkoholu i tytoniu uważam za jeden z koniecznych warunków rozwoju skautostwa w Polsce. Wzmianka o tym w Prawie Skautowym (która spotkała się z uznaniem organizacji angielskiej) jest potrzebna w Polsce, gdzie dziś charaktery są słabsze, a wobec tego działanie trucizn groźniejsze. Alkohol i tytoń oraz spokrewnione z nimi ogłupiające karty i upadlająca rozpusta zapisały się strasznymi zgłoskami na grobie naszej Ojczyzny - i do dziś ciągle każdą pracę narodową u nas paraliżują (choć niewielu sobie w pełni to uświadamia). Człowiek, który pali albo pije, staje się niewolnikiem swego nałogu (...). Dlatego jeśli chcemy uwolnić nasz Ruch od skutków alkoholizmu i nikotynizmu, musimy obie trucizny wyrugować zupełnie z naszego życia (...). Również wszyscy nasi oficerowie skautowi, którzy przystępując do pracy skautowej byli niewolnikami tytoniu czy alkoholu, powinni dla sprawy uczynić ofiarę ze swoich nałogów i zostać abstynentami. Gdyby tego nie uczynili, żywy przykład słabości i woli ludzkiej stanowiłby dla znajdujących się pod ich komendą skautów poważna przeszkodę w urzeczywistnianiu ideałów skautowych w całym życiu.
Nie wystarcza sam zakaz, trzeba koniecznie rozumnie go uzasadnić i pomagać do przestrzegania go własną wolą. Po polsku wydano dwie książeczki, które każdemu czytelnikowi rozproszą wiele przesądów od stu lat nagromadzonych dokoła działających na mózg trucizn. Obie książeczki napisane świetnie, powinny być dokładnie poznane przez każdego skauta i każdego kto chce pracy skautowej dopomóc.
Rząd rosyjski, chcąc osłabić tężyznę narodu polskiego, starał się szerzyć demoralizację w naszym kraju po roku 1831 i później. Dużo o tym mówi historia i współczesne pamiętniki (...). Pamiętaj, że każdy krok twój do nałogów, które osłabiają tężyznę ciała i ducha, jest krokiem do niewoli narodu; każde zwycięstwo moralne jest pracą dla Polski!

Wezwanie do pracy

Lord Rosebery powiedział w roku 1912: "Gdyby mnie zapytano, co uważam za najwyższy ideał dla mojej ojczyzny, odpowiedziałbym, że byłby to naród, którego wszyscy synowie byliby wyłącznie skautami obecnymi albo dawnymi i który byłby przejęty ideałami ruchu skautowego. Taki naród byłby zaszczytem dla ludzkości. Stanowiłby on największą siłę moralną, jaka kiedykolwiek zaważyła na losach świata". Jak jasnowidząca zapowiedź stają przed nami słowa St. Szczepanowskiego, wypowiedziane w roku 1897: "Nigdzie na całym świecie przepaść pomiędzy ideą, zamiarem, a urzeczywistnieniem, nie jest tak wielką, jak w Polsce. Stąd bolesne rozdarcie tej chwili, rozpacz u jednych, omdlenie u drugich, u wszystkich przygniecenie pod brzemieniem obowiązków ponad siły ludzkie... Dziś wiemy, że wprzód musi nastąpić przeobrażenie społeczne, urobienie nowego, nie zrealizowanego dotąd typu ludzi dzielnych i bohaterskich, zanim dla ojczyzny lepsza dola zaświta".
To nowe pokolenie ludzi dzielnych może Polska zyskać przez skautostwo (...). Przed narodem, jak przed człowiekiem, staje niekiedy sposobność, szczęśliwa okoliczność. Skorzystać z niej - znaczy wygrać; zaniedbać - to stracić dużo i prawie zawsze bezpowrotnie. Jako taka szczęśliwa sposobność staje dzisiaj przed naszym narodem skautostwo. Uczyńmy wszystko, co w naszej mocy, ażeby dać narodowi tę królewską drogę do odrodzenia. Jak już pisałem, do stworzenia narodowego skautostwa nie wystarczą same zastępy młodzieży i bierna życzliwość starszych. Przedstawiając piąte, roczne sprawozdanie z rozwoju ruchu skautowego w Anglii, gen. Baden-Powell pisze do starszych (styczeń 1914 r.): "Co ty czytelniku możesz uczynić.
Pieniądze albo życie! - oto skromne żądanie, z którym przychodzę do ciebie. Potrzeba nam funduszów i potrzeba osobistej pomocy, ażeby rozwinąć system skautowy do wielkiego zadania, które przed nim leży. Z wdzięcznością tedy przyjmiemy oba, albo jedno z nich (...).
Mój obecny apel jest wywołany szczególnymi i wyjątkowymi względami. Wynikiem odpowiedzenia nań będzie wychowanie znacznej części dorastającego pokolenia i przygotowanie go do utrzymania stanowiska naszego narodu w wielkim współzawodnictwie, które nas czeka"
Tekst autorstwa Andrzeja Juliusza Małkowskiego (1888-1919) - instruktora i uczestnika organizacji "Zarzewie", pierwszego polskiego harcerza i twórcy polskiego skautingu. Tekst został opublikowany w książce: W trosce o trzeźwość Narodu. Sylwetki najwybitniejszych działaczy trzeźwościowych XIX i XX wieku oraz antologia ich pism, t. III, red. M.P. Romaniuk, Warszawa, s.226-234.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz